Po wakacjach

girlinthemirror

Wakacje, niestety, się skończyły i czas iść do szkoły, do pracy, za miesiąc na zajęcia na studiach. A wy gdzie? Gdzie chodzicie po wakacjach, jakie wrażenia?
Ja właśnie zaczynam liceum i jest trochę stresu. Na szczęście jestem z Nim i Pierożkiem w klasie, ale i tak jest ciężko. No, i pełno zamieszania, organizacja leży i kwiczy!
Strasznie trzeba kombinować z autobusami żeby zdążyć, bo nam rozkopali tory tramwajowe i zostaje tylko autobus.
Niestety...
No, ale jak u was? Dzielcie się wrażeniami! Very Happy

Nefrectinie.

u mnie zaczął się Senior Year. Ostatnia klasa licealna. Dziwne uczucie, wiedzieć, że jest się najstarszym w szkole. W dodatku moje liceum połączone jest z gimnazjum, w jednym budynku. Dziwnie tak patrzeć na 1 klasy gimnazjalne i wiedzieć, że dzieli nas taka różnica wiekowa. Czuję oddech matury na swoim karku. Szybko zleciało, przeraża mnie to, co w najbliższym czasie będzie się dziać z moim życiem. Wrażenia? Mam wrażenie, że moje dni spędzone w liceum bardzo szybko zleciały, a ja chyba jeszcze nie jestem gotowa na to wkraczanie w pełną dorosłość.

girlinthemirror

Ja się czuję taka mała i przygnieciona tymi wszystkimi ludźmi! I przerażają mnie te tłumy na korytarzach. No, i wciąż się gubię, bo niektóre sale są ponumerowane wbrew logiki.
Ale cieszę się, bo jest info o chórze i mam nadzieję, że mnie przyjmą!

Nimrodel

Heh, już nie jest tak prosto, jak w gimnazjum... Nie ma nieprzygotowań, nie można poprawiać ocen...

Ale nie narzekam na tłok na korytarzach, bo chodziłam do baaardzo tłocznej podstawówki, więc jestem już trochę przyzwyczajona. Wink

No, ale jak na razie jest w porządku - klasę mamy nawet fajną, już wszystkich kojarzę. Teraz tylko czekam, aż pojawi się jakaś informacja o grupie parateatralnej DziAK (Dziedzictwo i Animacja Kultury). Smile

Hehe, pewnie potem nie będzie tak kolorowo, ale cóż - trzeba się przyzwyczaić. Wink

Shadow Rider

A ja teraz chodzę do I gimnazjum. Co tu napisać... nie gubię się, bo chodziłam tu do podstawówki, nauczycieli znam, w klasie mamy 9 nowych, których imion zapamiętać nie jestem w stanie. Very Happy

Mamy w klasie chłopaka ze Szwajcarii rok od nas starszego i wszystkie dziewczyny (z wyjątkiem mnie i mojej koleżanki Ani) się w nim zakochały. XD Strasznie mnie to śmieszy nie wiem czemu! Oprócz tego to właściwie na razie nic się nie dzieje, bo mamy dwutygodnowy okres ochronny. Ale potem będzie masakra, bo już jako zastępowa mam na głowie mega dużo spraw, a tu jeszcze szkoła. Cóż... ale przynajmniej mam super klasę Very Happy

girlinthemirror

Tylko 9 nowych osób macie? Wow, u nas było dość dużo osób spoza i zwłaszcza teraz, jak z 34 osób znałam tylko kilka, ta dziewiątka wydaje mi się strasznie małą liczbą osób...
I się podzielę z wami radosną informacją - jestem w chórze! Very Happy

Jeah, udało się.

Toto Matoki

U mnie trzy nowe, z tego dziewczyna, która doszła dzisiaj pojawiła się po raz pierwszy...
I jestem już w drugiej klasie! Very Happy

girlinthemirror

U nas trzy osoby się wypisały, z tego jedna wypisała się w 2 tygodniu i w trzecim wróciła. xD
Mam coraz większe rozeznanie w nauczycielach - profesorowi od fizyki lepiej się nie narażać, polonistka ciągle się jąka (35 razy w ciągu 5 minut!), na historii, wosie i pp trzeba cały czas słuchać i notować, a pani profesor od woku mówi na jednym tonie, co sprawia, że zasypiam. Very Happy

Toto Matoki

Pisałam że trzy nowe osoby. No i tu mamy problem: jeden chłopak chodzi na wszystkie lekcje, ale się spóźnia, dziewczyna rekord pobiła - była na czterech lekcjach aż, a kolejny chłopak... No nikt nie wie co z nim. Nie było go od początku. Nawet na rozpoczęcie nie przyszedł... I nauczyciele nie wiedzą jak wygląda, a już któryś raz nie zdał...

Poza tym naszym zastępcą króla gospodarza klasy jest chłopak, który cudem zdał...
A przewodniczącym szkoły jakiś chłopak, którego wszyscy znają, ale nikt nie wie jak ma na imię...

Ta szkoła mnie załamuje...