Klasa

Anabell · Wysłany: Nie 18:06, 06 Mar 2011 Temat postu: Klasa

Lubicie swoją klasę? Jak są relacje? Czy mocno wykształciły się u Was 'grupki klasowe'?
No i jaka jest liczba chłopaków i dziewczyn. Opowiedzcie coś ; )

Nefrectinie.

Cisza, więc zacznę.

Stan naszej klasy wynosi 27 osób. Jest 15 dziewczyn i 12 chłopców. Grupek raczej nie ma. Jest może ze czterech, trzech chłopców, którzy trzymają się trochę na uboczu. Rzadko rozmawiają z dziewczynami, na lekcji siedzą cicho i często popadają w konflikty z resztą chłopców. ;x Jeśli chodzi o dziewczyny to trzymamy się razem, od początku roku pracowałyśmy nad integracją. Wiadomo, że nie przyjaźnimy się wszystkie ze sobą, każda ma tam swoją jedną, czy dwie te "najlepsze przyjaciółki", ale o podziale na grupy tutaj nie ma mowy. Trzymamy się razem, nigdy nie było między żadną dziewczyną kłótni, jesteśmy chętne do pomocy drugiej. Jest jedna taka dziewczyna, która nieco "się wyłamała" i na początku roku, gdy my wszystkie próbowałyśmy nawiązać ze sobą kontakt, ona chodziła wszędzie z chłopakami, z nimi rozmawiała, a płeć żeńską praktycznie olewała i miała nas za przeproszeniem w d.pie. Rolling Eyes

I teraz się dziwi, ze nie ma w tej klasie "bratniej duszy" Rolling Eyes

Jej jedynej z klasy (jesli chodzi o dziewczyny) nie lubię, wlasnie za takie zachowanie. Poza tym jest przemądrzała, myśli, ze postradała wszystkie rozumy i na każdym kroku musi pokazać jaka to jest "fajna", "wysportowana" i "inteligentna". Drażni mnie taki typ człowieka.

Jeśli chodzi o chłopców to jest może siedmiu z którymi rozmawiam tak regularnie, często i swobodnie. Miałam czasami problemy z jednym kolegą (chodziliśmy także razem do gimnazjum), często się kłóciliśmy jeszcze kilka miesięcy temu, bylismy na siebie cięci i potrafiliśmy naprawdę spierniczyć sobie przez to dzień, ale ostatnio znaleźliśmy wspólny język i póki co to dobrze nam się rozmawia, mamy wspólne tematy i jest ok Smile

Cieszy mnie to, bo nie lubię sytuacji w których musze być dla kogoś niemiła.

Rapujący_Pieróg

25 dusz, 13 chłopaków, 12 dziewczyn.

Z moich obserwacji wynika, że dziewczyny dzielą się na mniejsze podgrupki 3-5 osobowe, co jest całkowicie normalne u nastolatek. Grupy te kontaktują się ze sobą w mniejszym lub większym stopniu. Nie ma poważnych spięć, nie pałamy też do siebie ognistą miłością.

Chłopaków wolałabym pozostawić bez komentarza, ale niech już będzie... Nie rozmawiam z nimi, są zbyt zajęci zabawą w power rangers/wojnę czy inne pokemony. Jest jeden, jedyny, który wie już (brawo), że dziewczynki nie gryzą i potrafi normalnie podejść, pogadać, pomóc, whatever.

Chciałabym bardziej się "dograć", ale to jest chyba niemożliwe Sad

Nimrodel

O ilości osób w naszej klasie powiedziała już Pierożek. Smile

Tak, u nas są grupki, ale raczej wszyscy się w mniejszym lub większym stopniu ze sobą dogadują. Wydaje mi się, że w pierwszej klasie byliśmy bardziej zgrani, teraz jest trochę inaczej. Denerwuje mnie to, że przeważnie cały czas w naszej klasie panuje dziecinna atmosfera, którą głównie podtrzymują chłopaki. W innych klasach na lekcji potrafi być cicho, z tego, co mówią nauczyciele, a u nas nie. Strasznie się na nas skarżyli.
Ale ogólnie, nie jest źle. Kwadratowy

Rapujący_Pieróg

Fakt, w pierwszej klasie byliśmy ze sobą bliżej, teraz tak jakby każdy zajął się sobą. Ale może na/po Zielonej Szkole się poprawi Wink

girlinthemirror

W pierwszej klasie byliśmy bardziej zżyci, bo to był nasz pierwszy, wspólny rok, większość czuła się niepewnie, poznawaliśmy się, a teraz wszyscy już się znamy, wiemy jaki kto jest (przynajmniej powierzchownie).

Shadow Rider

Moja klasa jest bardzo fajna. Raczej nie ma grupek, ale jest kilku chłopaków, którzy nie gadają z nikim tylko ze sobą nawzajem, a reszta chłopaków im dokucza. No i właśnie to wszystko psuje. Na przykład dziś mieliśmy wigilię klasową, a niektórzy koledzy zaczęli dokuczać takiemu jednemu i on się obraził i siedział z dala od innych. Ale potem już było lepiej bo prawie całą klasą zrobiliśmy sobie bitwę na śnieżki.
Tak ogólnie to w klasach od III-V to był taki podział: dziewczyny | chłopcy. Ale w VI klasie już się dobrze dogadujemy i jest bardzo fajnie.

Nersi

U mnie nigdy nie było podziału i chociaż chłopcy zachowują się jakby byli w przedszkolu i tak ich uwielbiamy.
U mnie w klasie jest 26 osób + jeden spadochroniarz. Dziewczyn jest 12, a chłopców 14 + spadochroniarz to chłopak. W podstawówce zdarzały się sytuacje, że jeden chłopak nie chciał przyjaźnić się z inną dziewczyną i przebywać w jej towarzystwie, bo była mądrzejsza od niego, ale na szczęście takie chore różnice już zanikły.

Uwielbiam swoją klasę, bo uważam, że jesteśmy inni od innych klas. Są podziały, a u nas nie. Spędzamy przerwy razem, siedzenie chłopak+dziewczyna na lekcjach to dla nas nic strasznego i chociaż potrafią być czasami okropni i nam dokuczać raczej się dogadujemy <3

Shadow Rider

A my ostatnio ciągle gramy w butelkę i robimy imprezy bez powodu. Wszyscy (prawie) zakochują się (najczęściej bez wzajemności) i jak próbowałyśmy to z koleżankami rozpisać to był totalny chaos na kartce. No po prostu "Moda na sukces"! Ale i tak wszyscy są kochani!

girlinthemirror

Ja niedawno doszłam do wniosku, że w sumie lubię swoją klasę. Owszem, są osoby, które psują mi ten obraz, no, ale cóż, osób w klasie się nie wybiera, zawsze trafi się ktoś taki. W tym roku, tak mi się przynajmniej wydaje, łatwiej jest nam się dogadać, z każdym w zasadzie da się porozmawiać (pomijając wyjątki) i pewnie lepiej nie będzie, bo tak już jest, że zawsze są jakieś podziały. Jestem zadowolona z tego, że mogę się o coś zapytać osoby, z którą w zeszłym roku nie zamieniłabym ani słowa.
I cóż - niektórzy dojrzeli, inni zawsze pozostaną dziećmi.

dziurawy ser 8

Po pierwsze Kinga: o czym ty do mnie mówisz???? Nasza klasa NIE jest w PORZĄDKU!!!
Po drugie: z kim takim teraz możesz pogadać?

Nimrodel

Jako, że jestem już w liceum, to przydałoby się coś napisać o nowej klasie. Wink

Nie jest źle, fajnych mamy ludzi w klasie. Wiadomo, jak zawsze są osoby, których mniej, czy bardziej lubię. A ogólnie to wydaje mi się jednak, że nie jestem jakoś specjalnie z nimi zgrana, a szkoda. Może w kolejnych latach coś się zmieni? Wink